RP SQUADv2
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Rita, czyli stare babsko z betonową girą

Go down

Rita, czyli stare babsko z betonową girą Empty Rita, czyli stare babsko z betonową girą

Pisanie by Rita Valera Pon Lis 06, 2017 6:21 pm

Imię i Nazwisko: Rita Valera

Wiek: 48 lat

Data i miejsce urodzenia: 2 luty 1974 roku, Portugalia

Zawód/Zawody/Wykształcenie: Farmaceutka, Lekarz wojskowy

Rozgłos: Jedna z najbardziej znanych osób w okolicy z powodu bycia przywódcą Toxic Squadu.

Stronnictwo: Toxic SQUAD

Wygląd: Stare babsko z afrem, miłą twarzą i betonową girą, czyli określenie naszej czarnoskórej w skrócie. Zacznijmy jednak od początku, a dokładniej włosów, które najbardziej rzucają się innym w oczy. Jest to grube, czarne, oklapnięte małe ''afro'' z krzywym jak chuj przedziałkiem będącym mniej więcej po środku. Ważne jednak, że ów przedziałek jest, by wcześniej wspomniane afro nie spadało jej na oczy podczas biegu czy też samej walki. Chciałbyś nałożyć jej czapkę na głowę? Powodzenia w przymocowywaniu jej sznurami i pasami do jej brody, bo sama z siebie prędzej zsunie się w przeciągu najbliższej minuty niż zostanie na swoim miejscu. Rita jest kobietą o dużych rozmiarach. Mimo, że mierzy 158 centymetrów to waży około 100 kilogramów, co nie robi w niej w żadnym stopniu slim, fit, super zdrowej kobietki. Mimo wszystko jej kształty nie rozlewają się na wszystkie strony i wyglądają estetycznie będąc starannie ukrywane pod stertą ubrań. Jest czarnoskóra, ma małe spizgane oczy, szeroki i krótki nos oraz duże usta, oba wymienione oszpecone bliznami. Poza tym wiele pieprzyków na twarzy dodających jako takiego uroku. Kolejna rzecz, jaka mocno rzuca się innym w oczy to brak połowy jej lewej nogi, która zastąpiona jest zbudowaną chyba ze wszystkiego co możliwe protezą. Z daleka wydaje się srebrnawa, lecz to tak naprawdę zwykła farba w sprayu. Do końca protezy zamocowany jest stary, znoszony glan, gdyż kobieta nosi owe buty cały czas. Bucior jest niezłą bronią, którą Rita ma w zwyczaju bardzo często używać, ponieważ by trzymał się idealnie z protezą cały zalany jest mieszanką cementu, asfaltu, betonu i gipsu, a nawet nie jest aż taki ciężki. Niestety jedno uderzenie buciorem po łbie, a można odfunąć na dobrych kilka godzin. Ubiór Rity składa się z niewielu rzeczy, ponieważ jest to narzutka na stanik zakrywająca go dość dokładnie. Niegdyś biała, teraz poszarzała, brudna od ziemi i krwi. Na to narzucona jest bluzka z dużym dekoltem bez rękawów, a jej czystość jest w podobnym stanie co wcześniej opisany kawałek jej ubioru. Całą górę najczęściej dopełnia znoszona moro kurtka w odcieniach brudnej zieleni. Zawsze, ale to zawsze czy to w kurtce czy bez na ramieniu kobiety zawiązana jest chusta przedstawiająca flagę Portugalii. Znajduje się ona po lewej stronie, a sama Rita nigdy się z nią nie rozstaje. Jest to pamiątka rodzinna za którą oddałaby życie. Skupiając się teraz na dolnej części nie ma tutaj wiele do wymienienia. Jest to dokładnie para czarnych luźnych spodni, których jedna z nogawek jest nieco krótsza, by nasza czarnoskóra mogła łatwiej ją zawijać i wpychać w wolne miejsce podczas nakładania protezy. Do tego pasek, przy którym praktycznie cały czas dynda pokrowiec z czarną i długą maczetą. Wszystko zakończone bojowym akcentem w postaci pary znoszonych glanów z szarymi sznurówkami.

Charakter: Rita to z natury gadatliwa lecz spokojna i poważna kobieta, który nie ważne co się dzieje wysłucha wszystkiego, co jej powiesz. Możesz jej się zwierzyć z każdej rzeczy, jaka cię trapi; problemy w składzie, na warcie, w życiu osobistym mając przy tym pewność, że wszystko, co powiedziałeś zachowa ona dla siebie, jakby przyrzekła tajemnice lekarską. Portugalka nie jest niestety bardzo opanowana, nie tylko jeśli chodzi o nerwy. Jeżeli to, co właśnie do niej mówisz wydaje się zabawne zacznie się ona głośno i nieopanowanie śmiać, często dławiąc się, a nawet plując krwią. Cóż, wszystko jest w stanie wywołać uśmiech na jej mamusiowej twarzy. Na ogół jest on bardzo uprzejma, wyjątkowo dla młodych, chociaż tam praktycznie każdy jest młodszy od niej. Członków swojego składu traktuje jak rodzinę, którą za wszelką cenę chce chronić w każdym możliwym momencie. Kiedy Rita zaprzyjaźni się z kimś jest w stanie rzucić się za nim w przepaść, chociaż jeśli usłyszy o czymś naprawdę poważnym potrafi on bezinteresownie rzucić się do pomocy. Kobieta nie chce, by członkowie jej małej grupki cierpieli, dlatego też jeśli potrzebujesz pomocy w jakiejkolwiek dziedzinie to wiesz do kogo się udać. Rita jednak jak każdy człowiek ma te słabsze chwilę, w których to ona musi się komuś wygadać, pożalić, a nawet wyżyć się uderzając przykładowo w drzewo. Często dostosowuje się do sytuacji i z szalonej kobieciny może natychmiastowo stać się poważną, wymagającą osobą. Cóż, niezłego sobie kapitana wybraliście.

Biografia: Portugalia, 2 luty 1974 roku. Szpital gdzieś w małym, nic nie znaczącym miasteczku, a po całym nim rozchodzący się w każdą możliwą stronę płacz dziecka. Gdzieś obok płacząca ze szczęścia matka, czyli małe zobrazowanie narodzin Rity. Życie w Portugalii nie ciągnęło się dla niej jednak latami, ponieważ po 2.5 roku od jej narodzin cała familia Valera wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych chcąc starać się o lepsze życie dla siebie i swoich dzieci. Rodzice Rity nigdy łatwo z nią nie mieli. Gdy jej starsze i młodsze rodzeństwo zawsze miało wzorowe zachowanie w szkole, ta praktycznie nigdy nie pojawiała się na zajęciach mimo ciężkich starań rodziny o jakąkolwiek szkołę dla ich dzieci. Wiadomo, rasizm, takie sprawy. W godzinach szkolnych zamiast w ławce można było znaleźć ją w różnorakich zakamarkach w całym mieście. Od podstawówki nie przesiadywała w przyjemnym towarzystwie, zaś już za czasów typowo gimnazjalnych w przeskoku na szkołę średnią dowiedziała się na własnej skórze czym jest nałóg narkotykowy. Ostro pogrążyła się za czasów młodości pakując się w okropne bagno, by w wieku osiemnastu lat trafić na rok do więzienia za współudział w jednej akcji dotyczącej napadu na sklep. Ojciec załamany, ciągle rozdrażniony nie mogący nic zrobić dosłownie nic w tej sprawie szybko przez swoją zmianę zachowania stracił pracę, następnie zaginął, by policja tydzień później znalazła go zapitego gdzieś w rowie w środku zimy. Martwego. Stało się to tydzień przed wyjściem Rity z więzienia. Dziewiętnastoletnia już Rita przywitana na wejściu walizkami nie wiedziała co się dokładnie dzieje, dlaczego i jak nisko musiała upaść, by tak zniszczyć sobie życie. Ostatnią deską ratunku okazał się starszy brat Daryl, który dzięki swoim wynikom w nauce miał własne mieszkanie, skończył studia w zakresie medycyny i startował na lekarza. Można było się tego po nim spodziewać, w końcu był ponad dziesięć lat starszy od niej. To on jako pierwszy wyciągnął do niej rękę dając jej dach nad głową, pomagając w skończeniu jakiejkolwiek szkoły, by mogła zająć się zawodem, który sobie upatrzyła, czyli bycie farmaceutą.  Jak się okazało był to strzał w dziesiątkę, a Rita szybko po ukończeniu wszystkich szkół zaczęła pracę w aptece, potem kończąc na produkcji leków. Po jakimś czasie było to jednak za mało, a za pieniądze, które zdołała zarobić postanowiła poszerzyć horyzonty decydując się ostatecznie na medycynę wojskową. Studia, masa kursów by finalnie skończyć na parę miesięcy w Wietnamie. A, wspominałam, że w wolnym czasie udało się jej nawet zrobić obywatelstwo, znaleźć partnera oraz urodzić dzieciaka? Nawet jeśli, to nic się nie stało, bo nie są to bardzo istotne rzeczy. Aż do teraz. Rok 2018, a Rita wciąż w swoim zawodzie. Mieszka samotnie z córką będąc świeżo po rozwodzie z byłym partnerem, ojcem jej dziecka. Informacja o apokalipsie osiągnęła masowy rozgłos w naprawdę szybkim tempie, a Rita jako wyszkolona była pierwszą, która wzięła dupę w troki i zaczęła uciekać jak najdalej od bombardowanych przez wojska miast. Zignorowała wezwanie od samego generała dla swojej córki, która bez niej najpewniej by sobie nie poradziła przez pierwsze trzy miesiące. Szybko do dwójki kobiet dołączył się stary przyjaciel Rity, młody chłopaczyna o imieniu Aiden. Wiedział chyba już wszystko na jej temat. Dwa tygodnie przed wybuchem elektrowni. Rita zniknęła na okres trzech dni w nieznanych Aidenowi i jej córce okolicznościach, jak się potem okazało dała sobie wstrzyknąć coś, co uodporniło ją od wirusów zombiactwa. Ugryziona trzy razy przez nieumarłych wciąż żyła, miała się nawet dobrze, a to wszystko za wodę i prowiant dla swoich towarzyszy. Miała za dobre serce, nie wiedząc jak okropne będą później konsekwencje tego czynu. Bum, elektrownie pierdolnęły rozdzielając Ritę oraz jej córkę, najprawdopodobniej martwą. Niestety adrenalina, jaka w tamtej chwili buzowała w jej ciele nie pozwalała przejmować się tą rzeczą. Nie ma jej, niestety, teraz jednak pozostaje jej ochronić Aidena, który dzięki jej krwi może uratować setki ocalałych. Później wszystko zdołało się ustabilizować, a sama Rita zebrała sobie małą grupkę nazywając się squadem Toxic. Osiedlając się na przedmieściach miasta, w którym królowała grupa niejakiego Lingarda zawarła sojusz z niewidzialnymi przy okazji mocno zaprzyjaźniając się z tajemniczym szefem snajperów. Mały incydent z ugryzieniem napromieniowanego zombiaka przekreślił jej szanse na przeżycie chociaż pięciu dodatkowych lat. Stało się to w roku 2021, czyli jakoś rok temu. Rita zaczęła dosłownie gnić od środka, a dodatkowo pierdolnęło jej na łeb przynosząc jej Zespół Cotarda, przez co kobiecie wydawało się, że jej lewa noga gnije. Okaleczała ją chcąc odciąć sprawiając sobie przy tym masę bólu, aż w końcu zakażenie zrobiło swoje, przez co jej wymysły stały się prawdziwe i pozostała jej albo śmierć, albo amputacja. Szczęście w nieszczęściu na dosłownie jedną chwilę pojawił się Daryl, jej starszy brat, który cudem przetrwał i znalazł drogę do jej obozu, by potem w miarę bezpiecznie amputować nogę młodszej siostrzyczce. Dołączył do toksików, niestety krótko po tym zasłabnął na warcie zostając pokarmem dla żądnych wszystkiego zombie. To Rita była osobą, która musiała okazać mu miłosierdzie strzelając mu prosto między oczy. Te kobietę już nic nie ruszy. Jej tolerancja na ból skoczyła bardzo wysoko, a zastrzyku praktycznie wcale nie czuje. Jedynie teraz wali jej trochę na głowę, a po zmajstrowaniu swojej super protezy w wolnym czasie bije nią znajomych, bądź kogokolwiek.

Tak, historia jest pomieszana jak gówno w przeręblu ale trudno.

Umiejętności:
- Umiejętności medyczne, farmaceutyczne.
- Umiejętności chemiczne.
- Umiejętności przywódcze.
- Średnio dobra pamięć.
- Umiejętności celnego strzelania z broni palnej.
- Umiejętności zwinnego posługiwania się maczetą.
- Prawko jazdy ma~
- Wielojęzyczność.
- Geniusz matematyczny.
- Zwijanie precyzyjnych skrętów.

Ekwipunek:
- Maczeta schowana w czarny pokrowiec przymocowany do jej paska od spodni.
- Glock.
- Plecak pełen dosłownie wszystkiego.
- Kilka ręcznie zrobionych paczek z pozbieranymi z różnych miejsc fajkami.
- Prowiant w postaci kilku batoników.
- 2 butelki wody .
- W chuj wszelakiej maści leków.
- Pozbierane zewsząd naboje do wielu rodzai broni.

Ciekawostki:
- Rita może i miała rodziców plus starsze oraz młodsze rodzeństwo, jednak z nich wszystkich początek apokalipsy przeżył tylko jej starszy brat Daryl, którego musiała zabić niedługo po amputacji nogi. Miała ona także szesnastoletnią córkę, która zaginęła niedługo po wybuchu elektrowni. Rita ciężko znosi rozmowy na jej temat. // Wszystko to znajdziecie w historii //
- Mistrzyni origami. Z głupiego papieru po gazecie złoży ci paczkę do fajurek!
- Jest mistrzem w zapierdalaniu na jednej nodze na czas.
- Ze swoich stron zna nie tylko język portugalski, ale i hiszpański. Często posługuje się tym 2, bo portugalski pamięta jak przez mgłę.
- Kiedy biega na dwóch nogach często przytrzymuje ręką protezę nogi, która czasem jej odlatuje. Ewentualnie bierze ja w łapę i zakurwia na jednej nodze niczym jebany struś... jednak też bez jednej nogi.
- Mimo ciętego język przekleństwa z jej ust wylatują częściej po hiszpańsku niż angielsku.
- Jako iż jest byłą farmaceutką zna się dobrze na wyrabianiu leków, a nawet narkotyków. Cóż, wszystko jest teraz przydatne, nawet jak robi to czarny i gruby Walter White.
- Jest tak pierdolnięta, że nazwała swoją maczetę imieniem ''10k''. Ma ona zamiar zabić nią dokładnie taką liczbę zombie. Na razie jest to liczba wynosząca 6,237. Jak dobije do upragnionej liczby zmieni jej imię, najprawdopodobniej 50k. O ile dożyje :v
- Rodzaj jej choroby popromiennej to popromienna jelitowa. Nogę straciła z powodu chorowania na Zespół Cotarda.
Rita Valera
Rita Valera
Admin

Liczba postów : 45
Join date : 05/11/2017

https://rp-squadv2.forumieren.de

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach